Z książką pod koc

Ukryta brama

Ukryta Brama - Eva Völler

Wraz z Anną oraz Sebastiano przemierzyłam świat, w którym podróże w czasie są możliwe. Podróżowałam wraz z nimi do Wenecji i Paryża, poznawałam te miejsca z przeszłości oraz przyglądałam się, jak bronili czas, by przeszłość pozostała taką, jaką powinna być. Tym razem udałam się z nimi na długą, pełną niebezpieczeństw i emocji podróż do Londynu. 

Muszę przyznać, że czytanie książki ,,Ukryta brama" szło mi dość długo. Jednak nie było to przyczyną, iż książka jest nuda, czy nieciekawa, gdyż taka nie jest. Po tym jak zaczęłam czytać tę pozycję przez kilka dni miałam niemoc czytelniczą i nie potrafiłam się zebrać by czytać dalej. Jednak, po kilku dniach, zmusiłam się by przeczytać choć kilka stron. Jakże ja byłam niemądra, gdy myślałam, że na kilku stronach się skończy. Gdy zaczęłam czytać, tak nie mogłam się oderwać od tej książki. Powrót do świata Anny i Sebastiano, którzy byli tym razem w XIX-wiecznym Londynie, był tak ciekawi i intrygujący, iż nie potrafiła ot tak sobie przerwać. Czułam chęci i wewnętrzny przymus by poznać dalszy rozwój wydarzeń. 

Uwielbiam czytać książki, które sprawiają, że przenoszę się do innego świata i czuję, że coś co jest niemożliwe w świecie realnym, nagle staje się to prawdziwe, a tak właśnie jest z książką ,,Ukryta brama''. Moim zdaniem książki Evy Voller są warte przeczytania i jeśli macie możliwość to nie powinniście się wahać. Bo kto nie lubi mieć dobrego humoru i przez jakiś czas unosić się jeszcze w chmurach po przeczytaniu książki? 

Źródło materiału: http://ksiazki-bo-kocham-czytac.blogspot.com/2014/08/ukryta-brama-eva-voller.html

Magia krwi

Magia Krwi (Magia Krwi, #1) - Tessa Gratton

Zapowiedzi książki ,,Magia krwi" pojawiły się sporo czasu temu, lecz było trzeba trochę poczekać do tej ostatecznej, prawdziwej daty premiery. Jednakże ten czas, który minął nie wpłynął na to, że o niej zapomniałam. Nadal chciałam ją przeczytać. W końcu udało mi się po nią sięgnąć. I muszę przyznać, iż myślałam, że będzie to trochę inna historia, lecz ta którą dostałam jak najbardziej mi się spodobała. 

Dużo magii, jeszcze więcej krwi, młodzi ludzie, którzy odkrywają swoje pochodzenie i możliwości z tym związane, trochę mroku i wrogów, którzy sieją zło oraz śmierć - to wszystko zostało spójnie i ciekawie połączone w całość. Ostatnie miesiące życia Silli nie były przepełnione szczęściem, pełno w nich smutku, rozpaczy. Pojawienie się z jej życiu Nicholasa oraz magii jest takim ledwo tlącym się płomykiem do radości. Jednak i ten płomyk potrafi wnieść dużo goryczy do życia. Czy mimo tego Silla zdecyduje się żyć z magią? Odpowiedź na to pytanie odnajdziecie w tej książce. 

Książka ,,Magia krwi" nie jest idealna. Nie potrafi sprawić, że czytelnik wsiąka na tyle, aby zapomnieć o całym otaczającym świecie. Jednak gdy się czyta tę książkę ma się ochotę poznać dalsze sceny z życia bohaterów, poznać ich wybory życiowe oraz dowiedzieć się jak najwięcej o magii krwi, co ona potrafi zdziałać, czy wniesie więcej zła, czy może jednak dobra. 

Osobiście jestem zadowolona z historii, którą dostałam, dzięki tej książce. Była ona idealna na wieczór po upalnym dniu, kiedy wprost nie chce się wysilać swego mózgu do większych prac. Jeśli chcecie się przenieść do świata, gdzie magia istnieje to polecam przeczytanie tej książki, nie zawiedziecie się. 

Źródło materiału: http://ksiazki-bo-kocham-czytac.blogspot.com/2014/08/magia-krwi-tessa-gratton.html

Odcięci od świata

Monument 14. Odcięci od świata - Emmy Laybourne

Kiedy po raz pierwszy przeczytałam zapowiedź książki ,,Monument 14.Odcięci od świata" zaciekawiła mnie ona. Później naszły mnie pewne wątpliwości, iż książka może mi się nie spodobać. Nie sięgam za często po postapokaliptyczną fantastykę i nie była przekonana do końca czy to jest coś w czym się odnajdę. Jednak książka bardzo mnie do siebie zachęcała, a pojawiające się pozytywne słowa o tej pozycji przekonały mnie, że muszę się przekonać, jak mi z nią pójdzie. Teraz, będąc po lekturze, jestem bardzo zadowolona, że przeczytałam tę książkę.

Po przeczytaniu zaledwie kilku stron książki ,,Monument 14. Odcięci od świata" wiedziałam, że nie zawiedzie mnie ona. Ciekawa historia oraz łatwość czytania tej książki sprawiło, iż po prostu miałam ochotę czytać dalej i dalej. Im bardziej wgłębiałam się, tym moje pragnienie poznania dalszych wydarzeń było coraz większe. Polubiłam chyba wszystkich bohaterów. Każdy był inny, wiódł inne życie przed znalezieniem się w supermarkecie, ma inne problemy i sposoby przystosowania się do powstałej sytuacji. Taka różnorodność wpływa na zmysły czytelnika i może mu się wydać, że gdzieś tam, właśnie teraz, gdy czytam tę książkę, jest grupa nastolatków, którzy muszą sobie poradzić sami, bez dorosłych, z życiem w supermarkecie.

Część książki ,,Monument 14. Odcięci od świata" czytałam jadać samochodem. Tak się wciągnęłam w czytanie, że gdy wystąpił wstrząs pojazdu przeraziłam się. Dlaczego? Otóż przywrócił mnie on do rzeczywistości, która okazała się dużo nudniejsza niż historia, która zawładnęła mną na pewien czas. 

Fajnym dodatkiem do książki jest mapka, dzięki której ma się lepsze wyobrażenie jak wygląda sklep. Możemy bez problemu odnaleźć na niej miejscu, w którym aktualnie rozgrywają się wydarzenia. Taka drobna zabawa podczas czytania. Muszę przyznać, że trochę zaskoczyło mnie miejsce umieszczenia tej mapki, lecz fajnie, że się w ogóle pojawiła.

Książka ,,Monument 14. Odcięci od świata'' bardzo przypadła mi do gustu. Cieszę się, że moje wątpliwości nie zwyciężyły i sięgnęłam po tę pozycję. Po kolejną część sięgnę na pewno, tymczasem polecam przeczytać część pierwszą.   

Źródło materiału: http://ksiazki-bo-kocham-czytac.blogspot.com/2014/07/monument-14-odcieci-od-swiata-emmy.html

Coś do stracenia

Coś do stracenia - Cora Carmack

Gdy zobaczyłam zapowiedź książki ,,Coś do stracenia" od razu stwierdziłam, że będę musiała przeczytać tę książkę. Nie zwracając uwagi na kilka negatywnych opinii tej pozycji, jakie pojawiły się w sieci, spełniłam swój zamiar. Teraz, kiedy książka jest już za mną, mogę powiedzieć, że ani trochę nie żałuję swoich czynów, gdyż po prostu ,,Coś do stracenia" bardzo mi się spodobała.

Moim zdaniem Bliss i Garrick to przekomiczna para. Od początku wywoływali na mojej twarzy uśmiech. Wydarzenia, które doprowadziły do ich spotkania można nazwać codziennymi, jak i też niespotykanymi, lecz nie chcę w tym momencie za dużo wam zdradzać z fabuły. Ich pierwsze spotkanie nie było nudne, a najbardziej komiczne było zakończenie pierwszego dnia znajomości. Czytając losy tej dwójki bohaterów nie potrafiłam opanować uśmiechu, a czasami nawet śmiechu. Jak każda para, tak i ta, miała swoje dramaty, problemy, lecz jakoś sobie z nimi poradzili.

,, Coś do stracenia" to idealna książka na jeden wieczór. Więcej czasu nie da się jej czytać, gdyż jak rozpocznie się już zapoznawanie się z bohaterami, tak i też chce się poznać ich dalsze życie. Zakończenie jest trochę przewidywalne, ponieważ każdy może się domyślić, że taka książka kończy się happy endem, lecz to ani trochę nie przeszkadza, by to zakończenie przeczytać i rozpływać się na szczęściem Bliss i Garricka. Książka ,,Coś do stracenia" mi się bardzo spodobała i mogę z czystym sercem polecić każdemu, kto ma ochotę przeczytać lekką, zabawną książkę na jeden wieczór. 

Źródło materiału: http://ksiazki-bo-kocham-czytac.blogspot.com/2014/07/cos-do-stracenia-cora-carmack.html

Ciemna strona

Ciemna strona. Szwedzcy mistrzowie kryminału. Zbrodnia, tajemnica, suspens - praca zbiorowa

Nie przepadam za opowiadaniami. Jestem myśli, iż one trwają zdecydowanie za krótko. Jednak bywają takie, które po prostu chce mi się przeczytać. Gdy dowiedziałam się o książce ,,Ciemna strona" zdarzyło mi się kilka razy pomyśleć o tych opowiadaniach, zastanawiałam się co takiego w nich zostało opisane. Hasło ,,Szwedzcy mistrzowie kryminału" zadziałało na mnie. To był dla mnie znak, że muszę sięgnąć po tę antologię.

 
Gdy zaczęłam czytać tę książkę byłam zachwycona, gdyż pierwsze opowiadania bardzo mi się spodobały. Byłam wtedy bardzo zadowolona z faktu, że sięgnęłam po tę książkę. W sumie w tej książce jest osiemnaście opowiadań dwudziestu szwedzkich autorów. Przeczytała wszystkie i wszystkie mi się spodobały. Oczywiście nie w takim samym stopniu, jedne bardziej, drugie mnie. Jednakże wszystkie sprawiły, że mam ochotę sięgnąć po więcej twórczości szwedzkich pisarzy.

Muszę przyznać, że nie pamiętam tytułów i autorów opowiadań, lecz ich treść bardzo dobrze. A to chyba najważniejsze, czyż nie? Dzięki książce ,,Ciemna strona" spędziłam kilka wyjątkowych wieczorów w świecie zbrodni, tajemnic, z ludźmi, którzy żyją w różnych środowiskach, a nawet przeniosłam się kilkadziesiąt lat w przyszłość. ,,Ciemna strona" to świetna książka i polecam nawet tym, którzy nie przepadają za opowiadaniami, jak ja, lecz lubują się w kryminalnych historiach.   
Źródło materiału: http://ksiazki-bo-kocham-czytac.blogspot.com/2014/07/ciemna-strona-opracowa-john-henri.html

Chcę żyć

Chcę żyć - Izabela Bartosz, Michał Piróg

Nie przepadam za biografiami. Staram się po nie nie sięgać, gdyż większość mnie rozczarowuje i nudzi. Jednak gdy obejrzałam wywiad z Michałem Pirógiem w telewizji, w mojej głowie pojawiła się myśl, że muszę przeczytać jego biografię. Sama postać Piróga wzbudza nieraz skrajne emocje. Osobiście do jego osoby podchodziłam dosyć obojętnie, ani go nie uwielbiam, ani nie nienawidzę. Jednak od czasu do czasu zdarzało mi się obejrzeć z nim jakiś wywiad, dowiedzieć się czegoś o jego życiu. Tak też stwierdziłam, że książka ,,Chcę żyć" nie musi się okazać wcale dla mnie nudna. 

Bardzo szybko się przekonałam, że książką ,,Chcę żyć" jest dla mnie ciekawa. Poznawanie faktów z życia Michała okazało się dla mnie interesującym przeżyciem. Do tej pory nie miałam pojęcia, że ma on za sobą takie ciekawe życie. Od małego walczył i się nie poddawał, dążył do osiągnięcia tego, czego pragnie. Po przeczytaniu tej książki można czuć się naprawdę zainspirowanym do realizowania swoich marzeń. Ja tak przynajmniej się czułam po przeczytaniu niektórych rozdziałów. 

W książce spodobały mi się także bardzo zdjęcia. To właśnie do nich zajrzałam jeszcze przed rozpoczęciem czytania, a później kilkakrotnie powracałam do nich i przyporządkowywałam je do danego okresu z życia Piróga. Po przeczytania ,,Chcę żyć" naprawdę dogłębnie można poznać życie Michała. Dowiedziałam się o jego dzieciństwie, sukcesach, życiu geja i Żyda we współczesnym świecie, które mnie trochę zaskoczyło. Nie spodziewałam się, że jakakolwiek biografia przypadnie mi aż tak do gustu, że podczas czytania nie będę miała ochoty omijać jakiś nudnych fragmentów, gdyż tu takich po prostu nie było. Wszystko mnie ciekawiło i całość przeczytało się bardzo przyjemnie. 

Źródło materiału: http://ksiazki-bo-kocham-czytac.blogspot.com/2014/07/chce-zyc-micha-pirog.html

Pierwsza kawa o poranku

Pierwsza kawa o poranku  - Diego Galdino

Zobaczywszy po raz pierwszy zapowiedź książki ,,Pierwsza kawa o poranku" coś mnie do niej przyciągnęło. Zaciekawił mnie trochę opis, okładka przykuwała mój wzrok, jednakże było coś jeszcze co spowodowało, że w mojej głowie powstały pewne wątpliwości, które przeszkadzały mi, abym mogła sięgnąć po książkę bez zastanowienia. W mojej głowie pojawiła się myśl, jaka przekonała mnie, że historia dziejąca się we Włoszech musi być dobra. Teraz, po przeczytaniu książki, wiem, że ta myśl była prawdziwa. 

Książka do mnie dotarła pocztą. Gdy otworzyłam kopertę, zawartość jej wywarła na mnie ogromne wrażenie. Wydanie ,,Pierwszej kawy o poranku", będące już w moim rękach, zachwyciło mnie. Zachwyt nad urokiem książki zmienił się w wielką chęć natychmiastowego zapoznania się z książką. Nie potrafiłam się powstrzymać. Przeczytałam pierwszą stronę, która sprawiła, że w mojej głowie pojawiło się jeszcze więcej pytań dotyczącej historii. W tym momencie wiedziałam już, iż długo nie wytrzymać bez poznania wszystkich szczegółów, które miałam znaleźć na dalszych stronicach książki. 

Czytając książkę ,,Pierwsza kawa o poranku" przeniosłam się do upalnego i pięknego Rzymu, zasiadałam wraz z bohaterami w barze, aby przyglądać się ich codziennemu życiu, skradałam się za Massimo, by móc dowiedzieć się o jego życiu prywatnych i uczuciach do pięknej Francuzki. Podróż wraz z tą książką była niesamowita, pełna włoskiego życia i zapachu kawy. Wraz z tą pozycją spędziłam dwa, miłe wieczory i polecam wam, jeśli szukacie niewielkiej objętościowo książki do spędzenia czasu w innym miejscu niż się znajdujecie. 

Źródło materiału: http://ksiazki-bo-kocham-czytac.blogspot.com/2014/07/pierwsza-kawa-o-poranku-diego-galdino.html

Granica mroku

Granica mroku - Mo Hayder
Bardzo lubię kryminały, thrillery. Czytając je przenoszę się do innego świata. Świata bardziej niebezpiecznego, mrocznego, w którym pełno jest tajemnic i zagadek. Sięgając po książkę ,,Granica mroku" Mo Hayder wiedziałam, że będzie to dobry thriller, gdyż raz już przekonałam się na własnej skórze, że ta pisarka potrafi tworzyć niezłe książki. Jednakże nie spodziewałam się na tyle dobrej książki, która potrafi sprawić, że zostałam oczarowana. 

Mój początek był dosyć nijaki. Książka mnie nie wciągnęła na tyle, abym nie potrafiła się z nią nie rozstać, ani nie wywołała u mnie negatywnych myśli. Jednakże wraz z rozwojem akcji, pojawieniem się nowych wątków, głębszym poznaniem bohaterów stawała się dla mnie coraz ciekawsza. W pewnym momencie była już na tyle interesująca i pociągająca, że ledwo się z nią rozstałam. Gdy postanowiłam zrobić sobie przerwę to wmawiałam sobie, że jeszcze jeden rozdział i pójdę spać. Tak mi minęło kilka rozdziałów i dodatkowa godzina czytania. 

Nie spodziewałam się, że książka ,,Granica mroku" okaże się dla mnie taką fantastyczną przygodą, która mnie wciągnie na tyle, że skróciłam czas swego snu, aby poznać choć jeszcze jeden kawałek tej historii. Mam ochotę teraz jeszcze raz ją przeczytać, aby odczuć te wszystkie niesamowite emocje, jakie towarzyszyły mi podczas czytania. Niestety obawiam się, że znajomość historii opisanej w książce popsułaby mi całą zabawę. Mogę jedynie polecić przeczytanie ,,Granicy mroku" tym osobom, które jeszcze tego nie zrobiły. 
Źródło materiału: http://ksiazki-bo-kocham-czytac.blogspot.com/2014/07/granica-mroku-mo-hayder.html

Mroczne pragnienia

Mroczne pragnienia -  Lisa Renee Jones

Na książkę ,,Mroczne pragnienia" czekałam odkąd skończyłam czytać ,,Gdybym była Tobą", czyli pierwszą część serii autorstwa Lisy Jones. ,,Gdybym była Tobą" to pozycja, która bardzo mi się spodobała. Gdy skończyłam ją czytać przeżywałam tortury, gdyż autorka zakończyła w takim momencie, że chciałam natychmiastowo poznać dalsze losy Sary. W mojej głowie pojawiło się kilkanaście rozwiązań ostatniej sceny. W momencie gdy zobaczyłam zapowiedź kontynuacji ucieszyłam się, że w końcu poznam co tam, w tym magazynie się stało. Muszę przyznać, że autorka trochę mnie zawiodła. Miałam ochotę na bardziej emocjonujące rozwiązanie tej sprawy. Autorka zaś zaserwowała nam dosyć łagodne rozstrzygnięcie. 

Po pierwszym zawodzie, jaki przeżyłam na samym początku zaczęłam dalsze czytanie z dosyć pozytywnym nastawieniem. Miałam okazję powrócić do tych samych bohaterów, z którymi zaznajomiłam się w pierwszej części. Czytałam o ich problemach, sposobach ich rozwiązywania, poznałam zakamarki ich mrocznej przeszłości. Miałam także okazję przyjrzeć się namiętnym chwilą, jakie tworzyły się między Sarą i Chrisem. To wszystko jak najbardziej podobało mi się w tej książce i sprawiło, że miałam chęć czytania kolejnych stron. 

Chociaż miałam wrażenie, że akcja trochę zwolniła i było odrobinę za dużo różnych dramatów to książka ,,Mroczne pragnienia" mi się spodobała. Dowiedziałam się więcej o bohaterach i co najważniejsze otrzymałam rozwiązanie sprawy dotyczącej Rebeki, dzięki której życie Sary zmieniło się i stało się ciekawe dla czytaczy. Po skończeniu czytania nie czuję takiego niedosytu, jak przy pierwszej części. Jednakże wiedząc, że została napisana kolejna część mam ochotę ją poznać i dowiedzieć się, co jeszcze  zaserwuje nam autorka. 

Źródło materiału: http://ksiazki-bo-kocham-czytac.blogspot.com/2014/06/mroczne-pragnienia-lisa-renee-jones.html

Lato drugiej szansy

Lato drugiej szansy - Morgan Matson

Z serii pastelowej miałam okazję przeczytać już dwie książki, które bardzo przypadły mi do gustu. Jednakże nie planowałam na razie zapoznawać się z kolejną pozycją z tej serii. Los zadecydował inaczej i książka ,,Lato drugiej szansy" trochę niespodziewanie pojawiła się u mnie w domu. Jak już ją miałam to i zabrałam się za jej czytanie. Teraz mogę śmiało stwierdzić, że ani trochę nie zawiodłam się na tej książce oraz bardzo się cieszę, że ją przeczytałam. 

Bardzo szybko wsiąknęłam w historię, która znajduje się na stronicach książki ,,Lato drugiej szansy". Mam wrażenie, iż w ekspresowym tempie polubiłam bohaterów oraz znalazłam się w ich świecie. Muszę przyznać, że po kilkunastu przeczytanych stronach domyśliłam się kilku faktów, które miały się dopiero wydarzyć. Tak też się stało, jednak, co najważniejsze, ani trochę mi to nie przeszkodziło w przyjemnym i pełnym zaciekawienia czytaniu lektury. 

,,Lato drugiej szansy" to książka, która potrafi oczarować czytelnika, któremu trudno będzie się od niej oderwać. Mimo, że w tej pozycji wiele razy znajdziemy się na plaży to nie polecam czytania jej w tymże miejscu, gdy przebywa tam sporo osób. Gdy już się czyta tę książkę nie da się rady opanować emocji. Czytelnik wraz z bohaterami jest szczęśliwy, śmieje się, ale także jest smutny i może mu się zakręcić łezka w oku. ,,Lato drugiej szansy" to dobra książka, o której jeszcze przez jakiś czas będę pamiętać. 

Źródło materiału: http://ksiazki-bo-kocham-czytac.blogspot.com/2014/06/lato-drugiej-szansy-morgan-matson.html

Rzeki Londynu

Rzeki Londynu - Ben Aaronovitch

Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam książkę ,,Rzeki Londynu" na stronie wydawnictwa średnio mnie zaciekawiła. Jednakże pojawiające się bardzo pozytywne recenzje sprawiły, że zmieniłam zdanie i od tej pory chciałam przeczytać tę pozycję. Tak, więc trafiła ona do mnie i ją przeczytałam. Czy mi się spodobała? To na pewno, lecz trochę mniej niż się spodziewałam. Miałam nadzieję, że jest fenomenalna, a okazała się po prostu bardzo dobra. 

Pierwsze strony książki ,,Rzeki Londynu" mnie zaciekawiły. Pojawił się trup, policjanci, czyli to co lubię. Po przeczytaniu pierwszego rozdziału odłożyłam książkę na bok i jakoś mnie nie ciągnęło by czytać dalej. Minęło trochę czasu, z myślą, że przecież nie było źle zaczęłam czytać dalej. Muszę przyznać, że dopiero wtedy książka mnie wciągnęła. Pojawiały się coraz ciekawsze rzeczy, więcej trupów, fantastyki i magii. 

,,Rzeki Londynu" to połączenie fantastyki z kryminałem, czyli moich dwóch najbardziej lubianych gatunków, więc nie mogło być inaczej by ta książka mi się nie spodobała. Autor wymyślił naprawdę ciekawą historię, którą przyjemnie się poznawało. Spodobało mi się to, że akcja dzieje się w Londynie, lecz uważam, że za dużo było tych wszystkich nazw ulic, dzielnic, czy też nawet rzek. Fajnie by było gdyby do książki dodana była chociaż częściowa mapa by czytelnik mógłby w trakcie czytania szybko zerknąć, gdzie aktualnie się znajduje. W tej książce brakowało mi tylko tej jednej rzeczy. Tak czy inaczej, książkę bardzo polubiłam i z wielką chęcią sięgnę po kolejną część, aby uzyskać odpowiedzi na kilka pytań, które ułożyły mi się w głowie. 

Źródło materiału: http://ksiazki-bo-kocham-czytac.blogspot.com/2014/06/rzeki-londynu-ben-aaronovitch.html

Morze spokoju

Morze spokoju - Katja Millay

Zanim było mi dane przeczytać książkę ,,Morze spokoju" dużo się o niej naczytałam. W większości były to bardzo pozytywne słowa. Czy te słowa były prawdziwe? Teraz wiem, że tak. Gdy tylko przeczytałam kilkanaście pierwszych stron stwierdziłam, że ta książka mi się podoba. Przeczytałam kilkanaście kolejnych stron i wiedziałam już, że trudno będzie mi się rozstać z tą powieścią. 

Oboje naszych głównych bohaterów, zarówno Nastya, jak i Josh, wiele przeszli w życiu i muszą pokonać różne lęki z przeszłości. Tymi postaciami targają różne emocje, które pozostawiają swój ślad na duszy czytelnika. Podczas smutniejszych momentów z ich życia zakręciła mi się łezka w oku. W trakcie tych radośniejszych odczuwałam radość jakby to szczęście spotkało moich przyjaciół, a nie bohaterów z książki. 

Książka niepostrzeżenie ukradła mi godziny z życia. Miałam ochotę ją czytać i czytać, poznać wszystko, co zostało napisane na jej stronach. Gdybym nie spojrzała na zegarek czytałabym ją dłużej. Jednak zwyciężył rozsądek, iż pora spać oraz przekonałam samą siebie, że książka przecież nie ucieknie i mogę zaraz po przebudzeniu do niej wrócić i dokończyć ją czytać. 

Po przeczytaniu całej książki, jak i też jeszcze w trakcie czytania miałam ochotę pomilczeć. Książka wywarła na mnie takie wrażenie, że postanowiłam jeszcze przez chwilę rozmyślać o tej historii w milczeniu. 

Źródło materiału: http://ksiazki-bo-kocham-czytac.blogspot.com/2014/06/morze-spokoju-katja-millay.html

Zorkownia

Zorkownia - Agnieszka Kaluga
Piękna zielona okładka, żonkile. Przyznaję, że dałam się nabrać. Oceniając po okładce myślałam, że jest to kolejna książka o wiosennej miłości między dwojgiem ludzi. Moje zaskoczenie, po przeczytaniu opisu na okładce, było niemałe. Na początku zastanawiałam się czy będę dała w ogóle rady przeczytać tę książkę. Hospicjum kojarzy mi się ze śmiercią, smutkiem, bólem, cierpieniem. Spodziewałam się, że to wszystko właśnie będzie opisane w tej książce. Jednak nadszedł ten dzień, w którym sięgnęłam po ,,Zorkownie" i zaczęłam czytać. 

Jak już zaczęłam czytać, tak i nie odłożyłam tej książki przez dłuższy czas. Od tej książki leją się emocje prawdziwą porywistą rzeką. Wraz z Agnieszką i pacjentami przeżywa się wszystkie historie, sytuacje. Te smutne potrafią zasmucić. Łezka w oku, gula w gardle może się pojawić. Te przepełnione nadzieją, wesołością, śmiechem potrafią podnieść na duchu, przepełnić czytelnika nadzieją na przyszłość. 

,,Zorkownia" nie posiada podpisanych stron. Myślę, że to i lepiej. Czytając tę książkę nie należy liczyć stron, mierzyć sobie czasu, gdyż każdy człowiek zna swoją granicę pobierania emocji z zewnątrz i poczuje kiedy musi odłożyć książkę na bok, kiedy musi odpocząć od hospicyjnego świata, tak jak wie o tym Agnieszka. Mnie się zdarzyło raz odłożyć tę książkę na bok na dłużej. Musiałam przez ten czas zająć się nawet najgłupszymi rzeczami, tylko aby nie myśleć o tym, co przeczytałam. Jednakże, po pewnym czasie, nie potrafiłam nie powrócić do tej książki.
Źródło materiału: http://ksiazki-bo-kocham-czytac.blogspot.com/2014/06/zorkownia-agnieszka-kaluga.html

Upadłe damy II Rzeczpospolitej

Upadłe damy II Rzeczpospolitej - Kamil Janicki

Nigdy nie ukrywałam tego, że o historii wiem mało. Nie lubię o niej czytać, czy też o niej słuchać. Jednak po książki z serii ,,Prawdziwe historie" wydawane przez Wydawnictwo Znak nie potrafiłam się powstrzymać by nie sięgnąć. Historie kobiet opisywanych na stronicach książek bardzo mnie zaciekawiły choć o nich nigdy wcześniej nie słyszałam. 

Oprócz ładnej okładki i ogólnej prezentacji książka posiada także ciekawe historie. Do tej pory spotykałam się bardziej z biografiami. ,,Upadłe damy II Rzeczpospolitej" mnie zaskoczyły, gdyż oprócz tych bardziej biograficznych stron mamy tu także opis zbrodni, śledztw, wyroków. Książka udowadnia, że kobiety żyjące w II Rzeczpospolitej potrafiły dopuścić się okropnych czynów takich jak morderstw, oszustw, szantażów czy też prowadzenia burdelu. 

W książce ,,Upadłe damy II Rzeczpospolitej" zajdziemy historie siedmiu kobiet. Jedne są interesujące, inne trochę mniej. Te historie potrafią wywołać emocje. Nie raz czułam szok, niedowierzanie, myśli ,,Jak ona mogła to zrobić", czy też czasem nawet zrozumienie. Polecam tę książkę fanom nie tylko historii, ale i również osobom, które lubią czytać kryminały. W tej pozycji znajdziemy kryminalne historie, lecz są one prosto z życia wzięte, więc mogą wywołać większą gęsią skórkę. 

Źródło materiału: http://ksiazki-bo-kocham-czytac.blogspot.com/2014/06/upade-damy-ii-rzeczpospolitej-kamil.html

Wymarzony czas

Malownicze. Wymarzony czas - Magdalena Kordel

Sięgając po książkę ,,Wymarzony dom" nie wiedziałam kto to taki jest Magdalena Kordel. Tym bardziej nie miałam pojęcia, że autorka jest słynna z innej serii książek osadzonej w Malowniczem. Miałam jednak przeczucie do tej książki, że mi się spodoba. O wiele się nie pomyliłam. Ta książka nie tylko mi się spodobała, ale wprost rozpływałam się czytając ją. Od pierwszej części serii ,,Malownicze" ciężko było mi się oderwać, a gdy już skończyłam marzyłam by móc czytać o dalszych losach bohaterów. Nie tak dawno moje marzenie się spełniło. Przeczytałam część drugą, czyli ,,Wymarzony czas".

Tak jak wcześniej, tak i teraz podczas czytania ,,Wymarzony czas" spotkałam się z ludzkimi problemami i ze sposobami ich rozwiązywania. Bohaterowie w dość ciekawy sposób, czasami i podstępny, potrafią rozwiązać problemy mieszkańców. Jednakże w tej książce nie mogło zabraknąć radości, śmiechu. Choć miałam wrażenie, że jest go mniej niż w pierwszej części, lecz pojawiał się od czasu do czasu. Pan Miecio przebił wszystko i rozśmieszył mnie tak, że musiałam na chwilę odłożyć książkę i zapisać jego romantyczne słowa.  

Nie poznałabym Malownicze, gdyby nie pojawiła się jakaś scena prosto ze stron, przeze mnie lubionych, kryminałów. Wprost na nią czekałam. Miałam przeczucie, że się pojawi i się nie zawiodłam, bo w końcu się pojawiła. W tej książce czasem się dzieje tyle, że nie jeden kryminał by pozazdrościł.

,,Wymarzony czas" to świetna kontynuacja ,,Wymarzonego domu". Ani trochę się nie zawiodłam. Czytanie tej książki było dla mnie czystą przyjemnością, od której długo się nie potrafiłam powstrzymać, gdyż jak tylko książka pojawiła się w moim domu zaczęłam ją czytać. Zakończenie tej pozycji zrodziło w mej głowie tyle pytań, że mam nadzieję, że kolejna część powstanie i to niedługo. 

Źródło materiału: http://ksiazki-bo-kocham-czytac.blogspot.com/2014/06/malownicze-wymarzony-czas-magdalena.html

Podwójna tożsamość

Podwójna tożsamość - William Richter

Gdy zaczynałam czytać książkę ,,Podwójna tożsamość" za bardzo nie wiedziałam czego mogę się po niej spodziewać. Jednakże jakaś siła ciągnęła mnie do niej oraz podpowiadała, że spodoba mi się i żebym nie marudziła tylko zajęła się czytaniem. Skoro tajemna siła mi to podpowiadała to nie miałam innego wyjścia, jak pochłonąć tę pozycję. Czy zawiodłam się na tej książce? A może jednak mi się spodobała?

Nie potrzebowałam przeczytania wielu stron, aby odkryć, że książka ,,Podwójna tożsamość" mi się podoba. Wallis od początku wydała mi się fajną postacią, którą szybko polubiłam. Mimo że trochę nie rozumiałam dlaczego wybrała życie na ulicy, jednakże podziwiałam jej zaradność. Potrafiła zadbać o siebie, jak i swoich przyjaciół w niełatwej sytuacji. Poszukiwanie wraz z nią jej matki przyciągnęło mnie do tej książki. Podążając za przygodami Walentyny próbowałam ją wyprzedzić w znalezieniu rosyjskiej mamy. Jednakże mi się nie udało. 

Autor stworzył bardzo ciekawą historię, którą nie da się przewidzieć, a uwierzcie naprawdę próbowałam. Wysilałam się używając chyba wszystkich swoich komórek. Jednak moje wysiłki zakończyły się kompletnym fiaskiem. Choć może to i lepiej? Przynajmniej gdy czytałam obalając swoje pomysły miewałam momenty zaskoczenia, które sprawiły, że jeszcze bardziej polubiłam tę książkę. Teraz czekam na kolejne przygody девушки, po które na pewno sięgnę. 

Źródło materiału: http://ksiazki-bo-kocham-czytac.blogspot.com/2014/06/podwojna-tozsamosc-william-richter.html

Teraz czytam

Red Rising. Tom 2. Złoty Syn
Pierce Brown, Małgorzata Koczańska
Gra o tron (Pieśń lodu i ognia #1)
George R.R. Martin
Przeczytane:: 171/778 stron
Dar Wilka
Anne Rice