Scarlet poszukuje swojej babci od dwóch tygodni. To niespotykane by o tak sobie zniknęła. Policja daje za wygraną, uznaje ją za uciekinierkę z własnej woli lub samobójczynię. Jednak dziewczyna tak łatwo się nie poddaje. Zamierza walczyć o powrót swojej babci. Na swojej drodze spotyka tajemniczego mężczyznę, Wilka. Czyżby miał on jakieś powiązanie ze zniknięciem babki, a może to tylko zbieg przypadków, że wszystkie tropy prowadzą do niego?
Co u Cinder? Stała się znana i uznana za niebezpieczną. Jednak nie poddaje się i próbuje naprawić swój los.
Bardzo spodobała mi się pierwsza część ,,Sagi księżycowej" pod tytułem ,,Cinder". W dzieciństwie bardzo lubiłam Kopciuszka i wersja tej postaci z przyszłości wywołała u mnie nie mała zainteresowanie. Jak wypadła druga część tej serii? Równie wyśmienicie. Gdy sięgałam po tę książkę, kierując się tytułem, myślałam, że spotkam się tylko z historią Scarlet. Spotkało mnie miłe zaskoczenie, kiedy zorientowałam się, że w książce mamy także umieszczone dalsze losy Cinder.
W książce spotykamy się, więc z historiami dwóch dziewcząt. Wpływa to na to, że nie sposób się nudzić przy tej książce. Akcja tu płynie bardzo szybko, tym bardziej, że na niecałych pięciuset stronach mamy do poznania historie Scarlet i Cinder. Bardzo polubiłam przedstawienie świata przyszłego, jego normy, prawa, rozwój technologiczny. Wszystkie te szczególiki sprawiały, że książkę czytało się jeszcze ciekawiej, jak i też w szybkim tempie i oderwaniem od rzeczywistości. Czas bardzo szybko przy niej upływa. Nie zorientowałam się, kiedy doszłam do połowy książki, a później do ostatniej strony. Będzie brakować mi tego świata. Jak najbardziej zachęcam do zapoznania się z książką ,,Scarlet" jak i jej poprzedniczką ,,Cinder"!!