Twórczość pani Jennifer Echols bardzo przypadła mi do gustu. Już od pierwszej książki tej autorki, jaką miałam przyjemność przeczytać, wiedziałam, że nie będę potrafiła się powstrzymać przed przeczytaniem kolejnych jej książek. Tak też się stało. Jestem już przy czwartej książce i nadal mam ochotę na więcej historii spod pióra tej pisarki.
Tym razem autorka przenosi swoich czytelników w okolice lotniska, pilotów, pilotek. Główna bohaterka to dziewczyna z niższych sfer, która stała się w szkole wyrzutkiem, zakochana w samolotach. Czasami dziwnie się zachowywała, lecz zawzięcie potrafiła się kłócić i to mi się w niej spodobało. A do tego miała pasję, której nie chciała porzucić i potrafiła posunąć się do wielu rzeczy, nawet tych odrobinę paskudnych, aby osiągnąć swój cel, marzenie.
Książkę ,,Odlot" czyta się naprawdę przyjemnie. Podczas czytania nie raz na mojej buzi pojawiał się uśmiech, jak i też niedowierzanie. Niezwyczajna główna bohaterka, seksowni bracia bliźniacy, samoloty, zawikłana i interesująca fabuła, którą się śledzi z błyskami w oczach ,,co będzie dalej", czego więcej potrzeba dobrej obyczajówce-młodzieżówce? Jak dla mnie niczego, dlatego też książka mi się spodobała i spędziłam w jej towarzystwie przyjemny dzień. Polecam!