Twórczość pana Mastertona nie jest mi obca. Mimo, że przeczytałam tylko dwie jego książki to w pełni uległam oczarowaniu jego pisarskiemu talentowi. Gdy w rękach już miałam jego kolejną książkę byłam pewna, że to będzie niesamowite przeżycie. Teraz, będą po lekturze ,,Wojownicy nocy" mogę stwierdzić, że moje przypuszczenia były jak najbardziej uzasadnione.
Już pierwsze strony książki ,,Wojownicy nocy" bardzo mi się spodobały. Te przerażające, porażające obrazy jakie autor umieścił na początku spotkały się z moim entuzjazmem. Rozpoczynało się ciekawie. Czytając było można poczuć woń zagadki, która się pojawiła na początku: ,,O co właściwie chodzi z tą historią?". Ta ciekawość napędza czytelnika by poznać dalsze stronice książki i poznać jeszcze bardziej interesujące fragmenty, które łączą się w piorunującą całość.
Z książki ,,Wojownicy nocy" aż wylewa się mrok, strach, ciekawość, zagadka. Gdy tylko zaczęłam czytać tę pozycję niełatwo było mi się od niej oderwać. Mimo, że czasem przerażała to i tak w tym wszystkim pojawiało się zaciekawienie, o to co będzie dalej i nie pozwalało by odłożyć książkę na bok. Książka ,,Wojownicy nocy" bardzo mi się spodobała i jestem nadal pewna, że sięgając po kolejne pozycje pana Mastertona się nie zawiodę. Polecam!