Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam okładkę książki ,,Panowie Salem" w zapowiedziach wiedziałam, że będę musiała przeczytać tę książkę. Zapowiadało się mrocznie i ciekawie. Czegoś takiego nie mogłam sobie odpuścić. Wydanie książki jak najbardziej wprowadza w mroczny klimat. Okładka, czcionka, zdjęcia w środku jak też samo nazwisko autora podpowiadały mi, że za wiele się nie pomyliłam. Z pozytywnym nastawieniem zaczęłam ową pozycję czytać.
Pierwsze, co książka uczyniła to zaskoczyła mnie. Zaczyna się ona od jakiś dziwnych wydarzeń z XVII wieku, a później przeskakujemy do współczesności, w której poznajemy jakąś dziewczynę z przeszłością. Taki przeskok zdawał się interesujący i wzbudził moją ciekawość. Jednak czytając tę książkę można odczuwać właśnie tylko ciekawość, zainteresowanie, co mnie trochę zawiodło. Czuć ten mroczny klimat, który się zapowiadał, lecz myślałam, że będzie choć trochę strasznie. Niestety tak nie było. Książka zaciekawia czytelnika, lecz nie starszy.
Książka ,,Panowie Salem" na szczęście ma jeszcze kilka plusów. Czyta się ją błyskawicznie. Bardzo lubię, kiedy tekst w książce jest w trochę większej czcionce, gdyż wtedy o niebo lepiej mi się czyta. Dzięki niej także mogłam szybko zapoznać się z całą historią. No właśnie historią, jeśli już o niej mowa to muszę przyznać, że jest niesamowita. Bardzo mi się ona spodobała. Nie czytałam jeszcze niczego podobnego, więc z chęcią wszystko poznawałam, dzięki czemu czas z tą książką był udany. Polecam!!