Poprzednie części serii ,,Dary anioła", czyli ,,Miasto kości" i ,,Miasto popiołów" przypadły mi bardzo do gustu. Czytając zakończenie drugiej części byłam tak podekscytowana i ciekawa dalszych losów, że nie mogłam się powstrzymać przed przeczytaniem części kolejnej. Tak też bardzo pozytywnie nastawiona do tej książki zaczęłam ją czytać.
Pierwszą rzeczą, która mnie zaskoczyło to była akcja. W tej części jest naprawdę szybka. Dzieje się wiele rzeczy. Gdzie nie odwróciłam wzrok na następną stronę tam pojawiało się coś nowego i interesującego. Bardzo się ucieszyłam także z powodu, że mogłam w końcu poznać Idris. O tym miejscu było wspomniane w poprzednich tomach, więc cieszę się, że w końcu bohaterowie go odwiedzili. To właśnie dzięki niemu dzieją się wszystkie najciekawsze wydarzenia z książki.
Jak dla mnie ,,Miasto szkła" było trochę lepsze od poprzednich części. Tamte były naprawdę bardzo dobre, a ta plasuje się na miejscu książek prześwietnych. Spędzony przy niej czas była niesamowity. Niestety szybko się skończył, gdyż w książkę się tak wciągnęłam, że niezależnie ile czasu bym ją czytała to i tak byłoby dla mnie za mało. Teraz mam tylko ochotę poznać kolejne części, by poznać następne losy Nocnych Łowców. Polecam!