Z książką pod koc

Einar czy Lili?

Dziewczyna z portretu - David Ebershoff
O książce ,,Dziewczyna z portretu" dowiedziałam się dopiero po obejrzeniu trailera jej ekranizacji. To właśnie wtedy stwierdziłam, że muszę przeczytać tę książkę zanim zabiorę się za film. Trzymając się tego postanowienia nie obejrzałam filmu, zanim nie skończyłam czytać dzieła pana Ebershoffa. I bardzo dobrze zrobiłam. Nie pierwszy raz, kiedy przekonałam się, że książka bardziej mi się spodobała niż jej wersja filmowa.

Pierwszą rzeczą, jaką da się zauważyć jest to, że książka ma o wiele bogatszą treść niż film i to zdecydowanie przemawia za tym, że jest lepsza od wersji filmowej. Dzięki temu jesteśmy w stanie dokładniej przyjrzeć się zmianom, jakie zachodzą podczas przemiany mężczyzny w kobietę. Możemy je zaobserwować nie tylko w samym Einarze, ale i także w jego otoczeniu. Czytając książkę ,,Dziewczyna z portretu" cały czas fascynowało mnie poznawanie zachowanie Grety. Muszę przyznać, że ciekawiło mnie to bardziej od tego co robi Einar. Myślę, że to dlatego, iż jestem chyba w stanie go zrozumieć. Dosyć oczywistym jest dla mnie, że każdy ma prawo czuć się dobrze w swojej własnej skórze i wprowadzać zmiany, aby poczuć się szczęśliwszym. Natomiast zastanawiało mnie jak z tym może sobie radzić osoba z otoczenia. Żona, która przez lata kochała swego męża i zrobiła wiele by jej ukochany był szczęśliwy mimo, że to wpływało też na jej życie. I temu własnie mogłam się przyjrzeć w książce pana Ebershoffa.
 
Podczas czytania tak się przyzwyczaiłam do opisów zapachów, zmian w poruszaniu się, że brakowało mi ich podczas oglądania filmu. Oczywiste, że w ekranizacji nie znajdziemy jakichkolwiek opisów, jednak zauważyłam, że czytając książkę tak przywykłam do tych szczegółów, że uznałam je za normę przy przedstawianiu zmiany Einara w Lili i nie potrafiłam się pogodzić, że nie ma ich w filmie. 

,,Dziewczyna z portretu" ma wiele zalet, jednak też znalazłoby się kilka minusów, które sprawiły, że nie zakochałam się w tej książce. Mimo wszystko, z czystym sumieniem polecam przeczytanie tej książki, bo być może i ty znajdziesz w niej coś ciekawego. 

Teraz czytam

Red Rising. Tom 2. Złoty Syn
Pierce Brown, Małgorzata Koczańska
Gra o tron (Pieśń lodu i ognia #1)
George R.R. Martin
Przeczytane:: 171/778 stron
Dar Wilka
Anne Rice