Z twórczością Asy Larsson miałam przyjemność się zapoznać przy okazji książki ,,W ofierze Molochowi", która bardzo przypadła mi do gustu. Już wtedy obiecałam sobie, że przeczytam także inne kryminały spod pióra tej autorki. Tak, więc bez wahania zaczęłam czytać książkę ,,Aż gniew twój przeminie". Poprzednio początek książki był trochę dezorientujący. Jednak tym razem tak nie było. Już od pierwszych stron książka mnie zaciekawiła, gdyż ukazuje nam scenę morderstwa dwóch ludzi. Zapowiadało się naprawdę intrygująco.
Zaczęło się ciekawie, lecz wiadomo, że zawsze musi ktoś te morderstwo odkryć. Dalej, więc mamy odkrycie ciała, początek śledztwa. Trochę mi się to dłużyło. Na szczęście dalsze wydarzenia zaciekawiły mnie jeszcze bardziej niż początek. Dość szybko można odnaleźć mordercę. Jednak jak udowodnić mu winę? I tu się zaczyna niezła zabawa w śledczego, odkrycia starych tajemnic, niebezpieczeństwo, poznanie wszystkich tajemnic rodziny.
Podczas czytania książki ,,Aż gniew twój przeminie" wciągnęłam się w śledzenie wszystkich wydarzeń. Moja ciekawość sprawiła, że niepostrzeżenie mój zegarek zrobił wiele okrążeń, a strony w książce się skończyły po mile spędzonych chwilach. Czekając na premierę kolejnej książki pani Larsson z prokurator Rebeką Martinson polecam przeczytanie ,,Aż gniew twój przeminie"!