Po przeczytaniu czwartej części serii ,,Pocałunek anioła", czyli ,,Wieczna tęsknota" miałam wrażenie, że to już koniec tej serii. Bardzo się zdziwiłam jak zobaczyłam kolejną część w zapowiedziach, jeszcze bardziej gdy w zapowiedziach ukazała się szósta część, która to dopiero jest oznaczona jako ostatnia z cyklu. Zaciekawiło mnie też co autorka mogła dodać do tej historii. Tak też zaczęło się niespokojne oczekiwanie premiery. Później pełne nadziei na dobrą przygodę czytanie.
Książka ,,Ucieczka" tak jak i jej poprzedniczki szybko mnie wciągnęła w wir wydarzeń. Może nie ma porywającej akcji, lecz bardzo przyjemnie się ją czyta. Trochę czasu minęło odkąd czytałam ostatnią część, więc pozapominałam trochę faktów. Na szczęście czytanie gładko poszło, gdyż mamy lekkie nawiązanie do przeszłości, dzięki czemu mogłam na nowo odnaleźć się w tak przeze mnie lubianej historii o aniołach.
Już na samym początku odnajdujemy zagadkę, którą bohaterowie będą rozwiązywać przez kolejne strony książki. Muszę przyznać, że autorka popisała się talentem. Jej pomysły zaciekawiały, a rozwiązanie całej sprawy udało mi się dopiero odgadnąć piętnaście stron przed bohaterami. Godne podziwu. Zakończenie książki pozostawiło wściekły niedosyt na dalsze wydarzenia. Tak, więc ja czekam na ostatnią już część, a wam polecam zapoznanie się z tą serią.