Z książką pod koc

Pan

Pan - Emma Becker
Za sprawą sławnego ,,Grey'a" na rynek wpłynęło wiele powieści erotycznych. Ludzi spostrzegli, że to lubią, więc autorzy zakasali rękawy i zaczęli takie pozycje pisać, a wydawcy wydawać. Światło dzienne ujrzały również stare książki, o których dawno zapomnieli, myśląc sobie, że przecież to erotyk, więc muszę to przeczytać. Książka ,,Pan" Emmy Becker została wydana dwa lata temu, jednak na polskim rynku wydawniczym pojawiło się dopiero w tym roku. Moim zdaniem był to wielki błąd. Ta książka jest niesamowita i niezmiernie się cieszę, że mogłam ją poznać. Szkoda, że dopiero teraz, a nie dwa lata temu, lecz lepiej późno niż wcale. 

Pierwszą rzeczą jaką polubiłam w tej książce jest sama historia. Zachwyciła mnie ona już od pierwszych stron. Zaczęło się niepozornie, od sytuacji, która miała miejsce pół roku po przygodzie Ellie z Panem. Następnie przenosimy się do samego początku ich znajomości. Jest ona przedstawiona czytelnikowi z perspektywy czasu i za pomocą narracji pierwszoosobowej, co przyczyniło się do tego, że w bieg wydarzeń mamy włączone także przemyślenia z teraźniejszości, które niekoniecznie w pełni muszą wiązać się z opisywaną sytuacją. Jednak ani razu nie odniosłam wrażenia zmieszania. Wszystko ze sobą idealnie współgrało. 

Kolejną zaletą tej książki jest jej język. Można by powiedzieć, że autorka używa wyrafinowanego języka. W momentach, gdy do tekstu wkradały się wulgarniejsze słowa strasznie mnie one na początku dekoncentrowały, nie wierzyłam, że autorka może wykorzystać takie słownictwo. Jednak wraz z ilością przeczytanych stron mniej mnie to już raziło. Nieraz miałam wrażenie jakby pisarka pisząc tę książkę siedziała z otwartym słownikiem kartkując go by znaleźć pasujące słowa do danej sytuacji. Muszę przyznać, że zdążyłam przeczytać w swym krótkim życiu wiele książek, lecz rzadko miałam okazji spotkać się z takim warsztatem pisarskim. Sądzę, że niejeden autor z listy bestselerów mógł by się uczyć od pani Becker, by móc samymi słowami zaczarować czytelnika. Nie spodziewałam się tego po lekturze erotycznej, a tym bardziej po debiucie. Świadczy to po prostu o niezwykłym talencie!

Nikogo zapewne nie zdziwię tym, że polecam przeczytanie tej książki. Dla mnie była to niesamowita przygoda przez historię Ellie i Pana, która potrafi zaczarować, zaciekawić, przestraszyć, a nawet czasem obrzydzić czytelnika. Z chęcią powrócę do tej książki, by ponownie być zaczarowana słowami jak i przeżyciami, rozterkami Ellie. To niesamowite jak ta książka potrafiła mnie wciągnąć. Nieraz przez to, że dochodziła do linii absurdu, nieraz przez ciekawość dotyczącą "związku" Ellie z Panem. Niektórych emocji, jakie ze mnie wychodziły podczas czytania, nie da się opisać słowami, ani w pełni mego zachwytu, po prostu trzeba przeczytać tę książkę. 

 

Źródło materiału: http://ksiazki-bo-kocham-czytac.blogspot.com/2013/07/pan-emma-becker.html

Teraz czytam

Red Rising. Tom 2. Złoty Syn
Pierce Brown, Małgorzata Koczańska
Gra o tron (Pieśń lodu i ognia #1)
George R.R. Martin
Przeczytane:: 171/778 stron
Dar Wilka
Anne Rice