Miranda nie może zapomnieć o ostatnim wieczorze spędzony w klubie. A raczej zakończenia zabawy, kiedy to tajemniczy i seksowny mężczyzna wyciągnął ją z baru w momencie gdy na niego policjanci robili nalot. Spotyka go ponownie, lecz w miejscu, w którym się nie spodziewała - we własnym domu. Miranda to córka burmistrza i każdy jej krok pilnuje ochroniarz. Tym nowym ochroniarzem okazuje się być Tyler. Kobieta obiecała sobie, że nie będzie miał z nią łatwo.
Odkąd przeczytam opis książki ,,Kto się śmieje ostatni" byłam jej bardzo ciekawa. W tamtym momencie stwierdziła, że będzie to fajna książka. I dziękują wszystkim siłą, a najbardziej autorce, swojej opinii nie zmieniłam po przeczytaniu książki. Okazała się przyjemną lekturą, która umiliła mi drugi wieczór z serią Kiss.
Kartka po karce pochłaniałam tę książkę by jak najszybciej poznać wszystkie szczegóły dotyczące relacji Mirandy i Tylera. Bardzo polubiłam obserwować ich przekomarzania się, pożądanie jakie do siebie czuli, lecz próbowali przed sobą ukrywać. Moje zaciekawienie lekturą podsycał fakt, iż mogłam poznawać historię z dwóch perspektyw. Możliwość zajrzenia w myśli Mirandy, jak i Tylera dodawało smaczku podczas czytania.
,,Kto się śmieje ostatni" to lekka lektura, idealna na jeden letni wieczór, czy też dzień na plaży. Czytało mi się ją bardzo przyjemnie i z chęcią będę powracać do tej historii, jak tylko zapomnę, o czym ona była. Polecam!